Okres przed 1948 rokiem, podział kraju i...
Do 1905 roku na Półwyspie Koreańskim istniało Cesarstwo Koreańskie. Wtedy to, po zwycięstwie w wojnie rosyjsko-japońskiej, aneksji terytorium Korei dokonała Japonia. Po kapitulacji Japonii w 1945 roku Półwysep Koreański został podzielony przez Związek Radzieckii Stany Zjednoczone na dwie strefy wpływów, oddzielone granicą wzdłuż 38. równoleżnika.
Z tego względu kluczową rolę w ustabilizowaniu sytuacji na północ od 38. równoleżnika odegrał właśnie Związek Radziecki. Na południu władzę objął rząd proamerykańskiego Li Syng Mana 20 lipca 1948 roku Li został wybrany przez tamtejsze Zgromadzenie Narodowe na prezydenta Korei Południowej. Politycy z północnej części kraju odmówili udziału w zorganizowanych przez ONZ wyborach z 1948 roku, mających wyłonić władze całej Korei.
W 1948 na wyspie Jeju wybuchło zbrojne powstanie a sytuacja w kraju stawała się coraz bardziej niestabilna. Li rozpoczął próbę stabilizacji kraju drogą likwidacji opozycji względem jego rządów – do więzień trafiło ponad 30 000 domniemanych komunistów i około 300 000 podejrzanych o sympatyzowanie z komunistami lub jakimikolwiek grupami opozycyjnymi.
Destabilizacja Południa i coraz większa chęć zjednoczenia kraju przez Koreę Północną doprowadziła w 1950 roku do inwazji wojsk północnokoreańskich na tereny Południa. Oddziały Północy szybko pokonały szereg oddziałów Południa i zdobyły Seul. Rząd Południa zwrócił się z pomocą do ONZ, które zgodziło się wysłać do Korei oddziały wojskowe (głównie amerykańskie) które wsparły siły południowe w walce z Północą. Interwencja oddziałów ONZ nie przyniosła spodziewanych rezultatów na skutek włączenia się do wojny Chin które wsparły komunistów koreańskich. Rozejm został podpisany w 1953 roku przez przedstawicieli Korei Północnej, Chin Ludowych oraz ONZ. Nieobecność i brak podpisu przedstawiciela Korei Południowej stanowił przez długie lata pretekst dla KRLD do odmowy rozpoczęcia rozmów pokojowych z Południem, które dla Koreańczyków z Północy nie było stroną konfliktu.
Dodaj komentarz